Moda ma to do siebie, że niektóre wzory nagle stają się jej słyszalnym zewsząd krzykiem, inne zaś trafiają do lamusa. Kiedy, które i dlaczego – oto jest pytanie! Konia z rzędem temu, kto rozpozna prawidła mody. Oczywiście także, a może zwłaszcza łazienki podlegają rozmaitym trendom. Raz modne są wzory kwiatowe, raz akwatyczne; potem znów wracamy do jednolitej kolorystyki ceramiki łazienkowej i wszelkich ozdób. Wzory kwiatowe zawsze jednak prezentują się efektownie. Dzieje się tak dlatego, że można je przetworzyć na wiele sposobów: można wyczarować graficzne wzory kwiatowe, można pójść w stronę hipisowskiej psychodelii albo klasyki dziecięcej – prostoty i naśladowania natury.
Gdzie?
Wszędzie! Kwiatowe wzory doskonale prezentują się zarówno na płytkach ceramicznych, roletach, dywanikach, zasłonach prysznicowych jak i drobnych elementach: mydelniczkach, ręcznikach czy kubkach na szczotki do zębów. Nasycenie wzorami kwiatowymi naszej łazienki powinno zależeć od tego czy zamierzamy wzór ów uczynić dominującym czy towarzyszącym. W łazience dziecięcej można pozwolić sobie na większe ukwiecenie, w łazience dla dorosłych dobrze świadomie żonglować motywami kwiatowymi, żeby nie uzyskać wrażenia przesytu albo bezguścia. Tu doskonale prezentują się wzory graficzne, proste, lub nieco futurystyczne.
Kiedy?
Choćby zaraz! Jeśli macie łazienkę monochromatyczną, w której królują gładkie ręczniki, dywaniki i płytki ceramiczne, możecie dodać odrobinę kwiatowych wzorów choćby zaraz. Wystarczy podczas kolejnych zakupów zdecydować się na nową zasłonę prysznicową czy zestaw kubek/mydelniczka/dozownik mydła w kwiatowy deseń. Jeśli w łazience jest okno, dobrze wymienić jednokolorową roletę na taką w kwiatowy wzór: pięknie będzie filtrowała wiosenne i letnie światło słoneczne. Łazienka w kwiatowe wzory może oczywiście królować aż do… jesieni, kiedy to znów wymienimy drobne akcesoria na te w żółtych kolorach liści. W łazience także zmieniają się pory roku i możemy bawić się akcesoriami tak, żeby zawsze być o krok przed kalendarzową wiosną, latem czy zimą. Ale o tym już innym razem…