W stylu rustykalnym

Ania i miłośnik gór. Czyli jakim? Najprościej odpowiedzieć: wiejskim, ale to nieco myląca definicja. Łazienka z natury swej jest raczej miejskim wynalazkiem i oczkiem w głowie. Rustykalna koncepcja meblowania pomieszczeń odwołuje się więc do potocznego obrazu sielskości, w którym jest miejsce na naturalne materiały wykończeniowe (drewno, kamień, nietynkowana cegła), meble wyglądem przypominające kuchenne kredensy naszych babć (białe, z dużą ilością schowków) albo te z surowego drewna czy wikliny oraz armaturę stylizowaną na tę modną wiele lat temu tudzież o maksymalnie prostym wzornictwie.

Łazienka w stylu rustykalnym to, z jednej strony scenografia filmu o „Ani z Zielonego Wzgórza”, z drugiej pomieszczenie, w którym chętnie zażyłby kąpieli miłośnik gór, zaszyty w swojej drewnianej chacie z widokiem na Giewont.

Styl rustykalny ma więc co najmniej dwa oblicza. Oblicze rodem z Wyspy Księcia Edwarda to białe ściany i kredensy pełne lawendowych utensyliów, jasna ceramika, jakaś miednica/miska czy dzban na wodę, wazon z suszonymi kwiatami czy kosz pachnących szyszek/płatków kwiatów – niekoniecznie jako przedmioty użytkowe, raczej jako element wystroju. Mile widziane falbaniaste firanki w oknie i lampy z tkaninowymi abażurami. Oblicze „górskie” to ciężkie drewniane drzwi prowadzące do pomieszczenia o drewnianej podłodze, wyeksponowanych elementach konstrukcyjnych (dźwigary, belki stropowe) oraz szafkach z surowego drewna.

Wariacje

Mamy więc orientacyjny zestaw elementów, którymi należy żonglować, chcąc uzyskać rustykalny look łazienki. Możemy teraz pokusić się o samodzielną aranżację i wyeksponować kobiecy lub męski charakter pomieszczenia. Ważne, żeby rustykalna łazienka była jednorodna stylistycznie: z falbankami i wiklinowymi koszami nie powinny sąsiadować kosmiczne designerskie elementy armatury czy akcesoria łazienkowe rodem z filmów SF.

Łazienka w stylu rustykalnym ma kojąco działać na zmysły i pozwalać przenieść się w czasie. Jeśli zależy nam na najnowocześniejszych rozwiązaniach technicznych, ukryjmy je w zabudowie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.